Pera Sudinoi

Bractwo Ludów Bałtyckich


#1 2007-11-05 22:14:12

sulimo

wygadany chłop

Call me!
Zarejestrowany: 2007-11-05
Posty: 19
Punktów :   

Przedstawmy się

coby wiadomo było kto tu zagląda i kto posty pisze

Sulimo, jaćwięg na emigracji wita


"Seja lingo, seja linago,
Visas kariu sukapotas.
Seja lingo, seja linago,
Juodu krauju sumirkytas!"

Offline

 

#2 2007-11-05 23:01:52

Dobrogost

Dobrogost

6808385
Zarejestrowany: 2007-11-05
Posty: 59
Punktów :   

Re: Przedstawmy się

Oj Motraxie, Sulimo, a i Smokiem niegdyś zwany

Daleko Ci do nas ciałem ale duchem widać jesteś, co cieszy mnie bardzo.

Pozdrawiam Ciebie i Twoją Dziewoję co byście w szczęściu i dostatku żyli
i aby rodzina Wasza rozrastać się zaczęła


Wise man in times of peace prepares for war.

Offline

 

#3 2007-11-06 14:29:26

Kokosz

rycerz riposty

7139857
Zarejestrowany: 2007-11-05
Posty: 228
Punktów :   

Re: Przedstawmy się

Dobry to pomysł żeby tak się ogłaszać jeno myślę że tu powinny pojawić się osoby ŻYWO uczestniczące w rekonstrukcji i cieszy mnie to że nawet emigranci się tu pojawiają, pozdrawiam Sulimo!


Si vis pacem para bellum

Offline

 

#4 2007-11-06 19:26:59

Mantvydas

rycerz riposty

Zarejestrowany: 2007-11-05
Posty: 156
Punktów :   

Re: Przedstawmy się

Ahhh... gawęda ciężko wam idzie patrzę, więc może przedstawię się co ino wszyscy będą mieli wiedzę z kim do czynienia mają

Na imię mi Mantvydas, narodziny me na ziemi litewskiej miały miejsce i do ziemi tej sercem i duszą przywiązany jestem. Ojciec mój chłopem prostym był lecz szacunek wśród człeków z osady
ogromny posiadał, matka ma niewiastą była przepiękną trudniła się tym co niewiastom przystało - tkaniem, jadła przyrządzaniem i tym podobnym zajęciom. Gdy byłem jeszcze chłopcem ojciec mój wiedzę swą na temat stolarstwa i ciesielstwa przekazał i to dzięki jemu talent ten przydatny posiadam. Pewnej wiosny osadę naszą psy słowiańskie najechały rabując, plądrując, gwałcąc i hańbiąc. Jako, że w osadzie wojów było niewielu chłop po chłopie padał gęsto. Osada nasza została zrównana z ziemią a ja zostałem jedyną żywą osobą z pod buta słowiańskiego ocalałą. Co mnie uchroniło przed śmiercią zdradziecką ? Umiejętność walki... nogi do biegu zdatne... szczęście ? Tego nie wiem, ale dnia tamtego pomstę matce i ojcu poprzysiągłem... Wiele dni błąkałem się po puszczach i lasach chaszcze przypominające, aż pewnego pięknego dnia natrafiłem na osadę z ludźmi wielce uprzejmymi natrafiłem. Tam to pod skrzydła swe wziął mnie wielki wojownik Świtowojem zwany i miłość mą do wojaczki w talent ogromny przeobraził. W osadzie żyło mi się zacnie, lecz coś mnie pchnęło w stronę zgliszczy osady w której to z ojcem i matą żyłem, a lat już po mordzie brutalnym ziomków mych ubyło wiele. Gdy nastał poranek wczesny, pożegnałem się ze Świtowojem , co za ojca mi przez lat wiele służył i ruszyłem na pułnoc w tereny bliskie memu sercu... Gdy dotarłem na miejsce, łzy pchnęły mi się na oczy gdyż obraz zaciekłej walki z nachodćą ciągle mi przed oczami stał. W net usłyszałem krzyk, człowieka zali rubasznego, z niepokojem odwróciłem się i oczom mym mała garstka ludzi się ukazała. Oznajmili mi, że z ziemi Jaćwieskiej pochodzą i że z wojaczki powracają... W oczach wojownika rosłego widziałem tako by wołanie o wsparcie ich w przemarszu na ich ziemie. Człek ten zali Kokoszem był przez towarzyszy swych zwanym, spytałem go czy nie potrzebują wsparcia w przemarszu, a oni z wielką chęcią do wyprawy swej mnie przyłączyli. Tak podróżowaliśmy przez lasy gdzie ziemie Jaćwięgów leżały. Gdy dotarliśmy na miejsce okazało się, że Krzyżacy atak na gród Jaćwieski poczęli, jako że zaszliśmy ich znienacka od boku niepostrzeżenie ruszyliśmy wnet w bój okropny. Walka była ciężka lecz, godna wysiłków... atak krzyżacki został odparty... Jako, że  nachodźcy szkód wielkich narobili, zaproponowałem swą pomoc przy odbudowie grodu jako cieśla i stolarz w fachu swym obeznany. Tak minęła wiosna i pora letnia nastała, gdy wyruszać z grodu Jaćwieskiego miałem na tułaczkę po lasach przepastnych, Kokosz zaproponował  mi bym się do nich przyłączył i jak jeden mąż wraz nimi w bój liczny szedł a liczebność mieszkańców grodu także zasilił. Decyzję podjąłem bardzo szybko gdyż nie miałem nic do stracenia... Doceniając mój talent do walki Kokosz zaproponował mi stanowisko drużynnika w drużynie jego, a ja to stanowisko z wielką chęcią objąłem. Tak to życie me na ziemi Jaćwieskiej się zaczęło, a wśród druhów - Dobrogosta i Arvydasa przebiegało znakomicie i przebiega dalej... W tym to miejscu opowieść swą zakańczam i gardło zachrypłe łykiem trójniaka przepłukuję i z dumą wypowiadam słowa SŁAWA PERA SUDINOI DRUŻYNIE JAĆWIESKIEJ !!!

Offline

 

#5 2007-11-12 19:37:16

Kokosz

rycerz riposty

7139857
Zarejestrowany: 2007-11-05
Posty: 228
Punktów :   

Re: Przedstawmy się

Wśród lasów i jezior Sudawskich wychowany w lauksie Łek przez obcych zwanym, pędziłem swój żywot nieco awanturniczy, aczkolwiek zawsze w służbie Rikis oddany, od miodu i bitki nie stroniący. Wszak już ojciec powtarzał mi, że jeszcze w kołysce krzyczałem „Pić!” I „Bić!”. Tako jakoś wiodło się życie często łupami sowitymi z najazdów na plemiona sąsiednie nagradzane, aż do najazdu na ziemie nasze psów chrześcijańskich, co ich krzyżakami zowią wszyscy. Niby to wiarę miłosierdzia głoszą, ale gwałt na ziemiach naszych straszliwy czynią. Niedobitki ludu mego udały się na wygnanie, a ja wraz z nimi. Wiele żeśmy nie uszli jak dopadli nas Lachy po drodze, inna sprawa żeśmy nieco ze ścieżki zboczyli i przez ich kraj idąc łup srogi zdobyliśmy. Tako nas zaskoczyli, że tylko ja i kilku zbrojnych uszliśmy do lasów sudawskich, pomstę zaprzysięgając na Lachach nikczemnych. Tak wiec już kilka lat tułamy się drużyną zbrojną najmem się trudniąc i za złoto, jadło czy odziewek, jaki swe usługi oferując. Szukając domu, gdzie można by na nowo się osiedlić. Wielu już przez te lata się przez drużynę przewinęło. I Wilkas był, co przerażenie ogromne wśród swych wrogów wywierał, gdy w szał straszliwy i morderczy w bitwie wpadał, a był i Towcigił, co zawsze dużo gadał, i Borut, co służbę swą księciu Wszeborowi zaprzysiągł, i Sulimo, co teraz na normańskim chlebie, i Dziwan, co humor wszystkim towarzyszom potrafił poprawić, i Dorat, co od kufla z miodem ręki nie odejmował. Wielu też poległo przygód niebezpiecznych szukając, ale ostało się paru zacnych kompanów jak Arvidas, Kiejstut co za zasługi swe z ręki mej drużynnikiem mianowan został i Dobrogost co to od niedawna szeregi nasze zasilił, a i Ankar i Rustas co to bogowie na nich jakaś zarazę zesłali i mam nadzieję że zdrowi z tego wyjdą. A i jeno ja co nigdy od kufla ręki mej jako i od broni nie odrywam, a i teraz jako Rikis, z łaski bogów próbować będę drużynę tę prowadzić ku większej chwale i ku większym łupom. Sława Pera Sudinoi!


Si vis pacem para bellum

Offline

 

#6 2007-12-08 14:15:30

Ankar

wygadany chłop

8864142
Zarejestrowany: 2007-12-08
Posty: 17
Punktów :   

Re: Przedstawmy się

Kails synowie Sudawskiej Ziemi!

Odkad wybylem z pieknego sudawskiego lauksu by bawic tu, w Pomeranii wiele czasu minelo... Jednak blogoslawienstwo Perkuna znowu na mnie opadlo by zanurzyc miecz w chrzescijan krwi! Nie bede tracil czasu na czcze gadanie bo wszystko obgadane zostanie na wiecu gdy zjedziemy sie z naszych lauksow by uradzic co nastapi.
Trwajcie w duchu naszej rodzimej wiary i postepujcie zgodnie z wola naszych przodkow!

Pozdrawiam!

Offline

 

#7 2010-09-28 17:09:01

Grimtunzareis

prosty chłop

Zarejestrowany: 2010-09-28
Posty: 2
Punktów :   

Re: Przedstawmy się

Witam wszystkich jestem z Bielska oraz interesuję się ostatnio Jaćwięgami.Mam zamiar w przyszości stworzyć na Podlasiu Państwo Jaćwieskie.Wiem że nie mieszacie sie w polityke ale czy byście mi pomogli? Oczywiście w przysżłości bo na razie mam 15 lat.

Wybrałem takie imię gdyż Grimtun znaczy urodzony a Zare -świt .Czyli urodzony o świcie.A takie znaczenie ma polskie imie Łukasz więc jestem Lukasz po Jaćwiesku

Ostatnio edytowany przez Grimtunzareis (2010-09-28 17:13:38)

Offline

 

#8 2011-03-28 08:41:34

Kokosz

rycerz riposty

7139857
Zarejestrowany: 2007-11-05
Posty: 228
Punktów :   

Re: Przedstawmy się

Państwo Jaćwieskie? EEE w jakim sensie? Jezeli chodzi o to o czym myślę to sepracja w grę nie wchodzi:). To grupa rekonstruktorska, polska a nie terrorystów separatystycznych:P


Si vis pacem para bellum

Offline

 

#9 2011-04-26 15:11:06

Grimtunzareis

prosty chłop

Zarejestrowany: 2010-09-28
Posty: 2
Punktów :   

Re: Przedstawmy się

Państwo JAćwieskie w sensie autonomicznym. O żądnych atakach terrorystycznych nie ma mowy.  Nie bój się.

Po za tym możecie mnie uznawać za kunigasa Bielskiego

Ostatnio edytowany przez Grimtunzareis (2011-04-26 15:12:08)

Offline

 

#10 2011-04-28 08:05:51

Kokosz

rycerz riposty

7139857
Zarejestrowany: 2007-11-05
Posty: 228
Punktów :   

Re: Przedstawmy się

To państwo czy autonomia? Panstwo jest suwerenne autonomiczne terytorium nie, poza tym żeby stworzyc autonomie potrzebne jest pewna odrębnośc ... np kulturowa, jak to sobie wyobrażasz np. zrekonstruowanie języka jaćwieskiego i mówienie nim? Nie ma żadnej ciągłosci narodowościowej a sami Jacwingowie państwa nie stworzyli to był zlepek rodów łączących sie w plemiona i czasem jednoczących sie na wyprawę, koniec.


Si vis pacem para bellum

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.paranoidparade.pun.pl www.beybladefans.pun.pl www.nfs.pun.pl www.123tza.pun.pl www.szkolapodzaglami.pun.pl