Dobrogost - 2007-11-05 12:07:25 |
Temat dla mnie mało znany, lecz wiem, że Wy Bracia, garncarza znacie co by owe wyroby wytoczyć mógł i wypalić, więc zwracam się abyście się z nim skontaktowali.
Potrzeby nasze musimy określić, co by mieć w czym jeść i z czego pić, a nie jak zwierz z ziemi do pyska :) Każdy kubek powinien mieć i miskę, a i jakiś garnuszek czy dwa by nie zawadzał. Kocioł co my go mamy "gdzieś" namierzyć trzeba, i oczyścić bo strawę w piekielnym kolorze rodzi :)
Czekam na zdanie Wasze.
|
Mantvydas - 2007-11-05 20:34:40 |
Sława Dobrogoście!!!
Kocioł znajduje się w wiadomym miejscu... Ino w koncie mojej chaty, porzucony leży. Będzie trzeba rzemieślnika o nową łychę prosić, bo ta mi przeznaczona, nie wygląda najlepiej...
Jeśli bracie ceramiki Ci trza, ślij do mnie rycinę z odzwierciedleniem tego co Ci trza, a ja ino posła swego natychmiast skieruje na południe, gdzie garncarz przesiaduje...
Każdy, człek z grodu naszego musi koniecznie wyposażony być w miskę, łyżkę i naczynie do picia przeznaczone. Dzbany i beczki pod miano wspólne, podchodzić powinno.
|
Kokosz - 2007-11-05 20:41:08 |
Witajcie! Jako żeśmy ustalili na pierwszy ogień trza nam koszy wilkinowych co to Dobrogost zobowiązał się sprowadzić, a jak już pierwszy miesiąc nowego roku minie to trza będzie podatek na garnce ustalić, ale przedtem sprawdzić jakie ceny owy garncarz proponuje i jakie gliniaki są nam potrzebne, ale o tym w grudniu kiedy pierwszy walny wiec ogłosimy.
|
Arvydas - 2007-11-06 10:07:19 |
Kosze wiklinowe najważniejsza rzecz, nie możemy pozwolić na haniebny wygląd naszego obozu. 3 duże kosze powinny sprostać naszym wymaganiom.
|
Mantvydas - 2007-11-06 17:36:55 |
Zacny Arvydasie my tu o ceramice poczęliśmy gawędzić, nie o koszach wiklinowych... Odstaw kufel miodu, bo język zdaje się ci harce sprawiać.
|
Arvydas - 2007-11-06 20:35:51 |
Odniosłem się do wypowiedzi Kokosza.
|